poniedziałek, 29 września 2014

O czasie, czasie...

czemu tak pędzisz? Dopiero było lato, a teraz jesień rozgościła się na dobre. Liście na drzewach zmieniły już kolory. Kasztany wciąż spadają. Poranki są naprawdę mroźne. A Emi rośnie i rośnie. Dziś odwiedziła mnie w pracy. Słodki by był z niej przedszkolaczek :-) Chyba nawet dziś by mi się dała zostawić. Papa machała, jakby mówiła spadaj mamo :-P Ale to jeszcze nie czas, żeby Emi została przedszkolaczkiem, w końcu nawet roczku jeszcze nie skończyła :-P











Porządeczek

2 komentarze:

  1. Jakie Emilka ma loki cudne, matko. Moja Nina jeszcze łysawa jak staruszek pomimo roku na karku,heh :)
    Zazdroszczę ci trochę powrotu do pracy, też bym chętnie zaczęła zarabiać na swoje potrzeby i małej, ale z faktem że młoda jeszcze nie jest gotowa na przedszkole i to że ja i tak za pół roku będę rodziła drugie muszę poczekać trochę z tego typu planami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Emi loki są wyjątkowe ;-) Ona się urodziła z całym mnóstwem włosów, a jak miała jakieś cztery miesiące to zaczęły się jej kręcić. Z pracą trochę nie miałam wyboru, ale i tak się cieszę, bo lubię pracować w przedszkolu. Ty z dwójką dzieci to będziesz mieć mnóstwo zajęć w domku... Ale nie ma tego złego- jeszcze się zdążysz napracować w życiu :-P

      Usuń