Emi ostatnio całkiem ładnie je. Chyba, że na obiad jest danie z grudkami. No to wtedy nie ma szans, żeby zjadła więcej niż dwie łyżeczki. Mam nadzieję, że to wina rozpulchnionych dziąsełek, bo przecież wszystkie dania słoiczkowe 9+ mają grudki, a do samodzielnego gotowania jeszcze się nie przekonałam. Póki co mam w domu znowu bobaska, który je tylko to co przetarte na zupełną papkę.
Jabłko ze śliwką zyskało akceptację.
Hihi wygodnicka panienka :)
OdpowiedzUsuńJa słoiczki kupuję tylko od święta i od początku niemalże skupiałam się na tym aby w posiłkach były grudki :)
Teraz moja mała je juz wdzystko to ci my i zupy tez całkiem normalne płynne - to bardzo wygodne :)
Oj powinnam ja też tak robić, to teraz bym problemu nie miała... Oj Emi roczku nie ma a ja już błędy wychowawcze popełniam- co to będzie dalej :-P Pozdrawiam !
Usuń