środa, 8 października 2014

Mam fazę na...

sprzątanie :-P Raz na jakiś czas mnie dopada, ale przyznam, że od narodzin Emi to po raz pierwszy. Faza na sprzątanie to nie są zwykłe cotygodniowe porządki. To opróżnianie wszystkich szafek, przegląd, wyrzucanie, segregowanie wszystkich rzeczy. Do tej pory szło mi to zawsze szybko i sprawnie. Ale nie było Emki.Przy Emi porządki są delikatnie mówiąc utrudnione. Ona musi wszystko zobaczyć, dotknąć, posmakować, spróbować podrzeć. Na podłodze nic nie można położyć, bo od razu przejdzie we władanie córy. Jedyny sposób na chwilkę spokoju to pozwolenie na zrobienie bałaganu w jednym kącie, a sprzątanie w drugim. Tym sposobem ogarnęłam szafki w łazience. A oto porządeczek Emi:










"O co Ci Mamo chodzi? Przecież posprzątałam !"

2 komentarze:

  1. Ja właśnie też muszę się zabrać za porządki, obiecałam sobie, że okna umyję i cały czas to odkładam, bo czas mi gdzieś ucieka, a przy Małej ciężko cokolwiek zrobić konkretnego. A taki Mały pomocnik to czasem większe sprzątanie jeszcze ;) pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie- Ci mali pomocnicy to często dokładają roboty :-) Okna u nas też czekają w kolejce do pomycia, ale na to jakoś nie mam weny. Chyba męża zatrudnię :-P

      Usuń