To pytanie zadaję sobie raz na jakiś czas. Zadałam je gdy Emi wyrosła ze ślicznych śpioszków. A gdy je kupowałam wydawały mi się takie wielkie. I gdy zaczęła sama siedzieć. I gdy nauczyła się wstawać. A dziś wyciągnęłam kombinezon z zeszłego roku. Rozmiar 62. I przyłożyłam go do nowego. Aż trudno uwierzyć w widoczną różnicę. Gdzie jest moja Dzidzia?
Ależ Emi była malutka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz