środa, 10 września 2014

Ale pychotka!

Emi ostatnio całkiem ładnie je. Chyba, że na obiad jest danie z grudkami. No to wtedy nie ma szans, żeby zjadła więcej niż dwie łyżeczki. Mam nadzieję, że to wina rozpulchnionych dziąsełek, bo przecież wszystkie dania słoiczkowe 9+ mają grudki, a do samodzielnego gotowania jeszcze się nie przekonałam. Póki co mam w domu znowu bobaska, który je tylko to co przetarte na zupełną papkę.














Jabłko ze śliwką zyskało akceptację.

2 komentarze:

  1. Hihi wygodnicka panienka :)
    Ja słoiczki kupuję tylko od święta i od początku niemalże skupiałam się na tym aby w posiłkach były grudki :)
    Teraz moja mała je juz wdzystko to ci my i zupy tez całkiem normalne płynne - to bardzo wygodne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj powinnam ja też tak robić, to teraz bym problemu nie miała... Oj Emi roczku nie ma a ja już błędy wychowawcze popełniam- co to będzie dalej :-P Pozdrawiam !

      Usuń