a Emilii udało się otworzyć sudocrem. Eh...Rozrabiak z niej coraz większy!
niedziela, 30 listopada 2014
sobota, 29 listopada 2014
Roczek...
skończony. Nie będę oryginalna pisząc, że nie wiem kiedy zleciało te 12 miesięcy. Córcia ciągle mnie zaskakuje. Rozumie dużo więcej niż po sobie pokazuje :-P To taka mała przekora, robi ciągle to czego nie wolno. I doskonale wie, że i tak ujdzie jej to płazem. Aż się boję co to będzie jak zacznie chodzić. Dopiero psoty będą jej przychodzić do głowy. Póki co Emcia chodzi tylko przy meblach i czasem za rączki, ale szybko się nudzi. Raczusia z niej na całego :-)
czwartek, 6 listopada 2014
Zimno...
coraz zimniej... Już kilka razy wcisnęłam Emi w kombinezon zimowy. Nie była zachwycona. Już zaczynam tęsknić za latem. No, ale trzeba przetrwać. Emcia w międzyczasie skończyła 11 miesięcy. Robi się coraz bardziej kumata, i często mnie zaskakuje. Ostatnio podawała mi kubki w kolorach o które prosiłam. No, albo ma takie szczęście, że zawsze trafiała, albo to mądrala. Wie też doskonale, kiedy mówię, że czegoś nie wolno. I przedrzeźnia mnie tak samo machając wyciągniętym palcem. I jak tu się nie roześmiać. Dosięga też coraz wyżej tymi swoimi pulchnymi łapkami- kwiatka z parapetu próbuje ściągnąć i kubek z herbatą ze stołu. Wciąż kocha też kable i lampy. Będzie elektrykiem jak nic. Ale po prostu cały czas trzeba mieć ją na oku. A jak śpi jest taka urocza... Nic tylko na nią patrzeć :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)